- czysto funkcyjny - o ile programowanie funkcyjne jest samo w sobie diametralnie innym podejściem do tworzenia oprogramowania, to dopiero "czysta" funkcyjność Haskella jest prawdziwym unikatem, o którym za chwilę
- funkcje jako wartości podstawowe - funkcje mogą być parametrami lub wartościami wynikowymi innych funkcji
- currying funkcji - w największym skrócie chodzi o to, że podając np. dwuparametrowej funkcji "dodaj" jeden parametr (np. 3), otrzymujemy w rezultacie nową funkcję jednoparametrową (którą można by nazwać "dodaj3do")
- z silną i statyczną kontrolą typów - nie zamierzam bynajmniej rozpoczynać tu dyskusji o wyższości świąt Bożego narodzenia na świętami Wielkiejnocy (w wydaniach "silna czy słaba" / "statyczna czy dynamiczna" kontrola typów), zawsze sugeruję użycie najbardziej odpowiedniego narzędzia w określonej sytuacji
- z odgadywaniem typów - interpreter lub kompilator potrafi (w zdecydowanej większości przypadków) poprawnie "odgadnąć" typ wyrażenia, więc programista nie musi go jawnie deklarować; tak przy okazji, to połączenie statycznej kontroli typów z ich odgadywaniem typów jest bardzo dobrym rozwiązaniem, bo pozwala ograniczyć charakterystyczną dla statycznie typowanych języków "rozwlekłość" kodu
Całe to zamieszanie z czystością podejścia funkcyjnego raczej odstrasza niż zachęca. Dlaczego więc twórcy Haskella tak się przy tym upierają? Jakie korzyści może to przynieść? I co to wszystko ma wspólnego z tematem posta - procesorami wielordzeniowymi?
Własności funkcji matematycznej - funkcja zawsze da ten sam wynik dla określonego parametru i nigdy nie wpłynie na wywołanie innej funkcji - sprawiają, że jej zastosowanie w programie komputerowym daje potężne możliwości optymalizacji dla kompilatora lub interpretera. Nie ma też żadnego ryzyka związanego z uruchomieniem np. 32 współbieżnych wątków obliczających dowolną funkcję (czego nie można powiedzieć o uruchomieniu chociażby 2 współbieżnych wątków dokonujących modyfikacji w systemie plików). A nie ma lepszej metody na wykorzystanie coraz bardziej popularnych procesorów wielordzeniowych niż aplikacje wielowątkowe.
Chwila - wielu czytelników zapewne teraz zwróci uwagę - aplikacje wielowątkowe to przecież żadna nowość. Zaletą podejścia w Haskellu jest jednak to, że jawnie oddzielone są od siebie bezpieczne bloki kodu (gdzie bezpieczeństwo oznacza "możliwość wpływania na swoje otoczenie") od potencjalnie niebezpiecznych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz